O mnie

Moje zdjęcie
Lublin, Polska, Poland
Przewodnik PTTK z Lublina. W wolnych chwilach - regionalny (czasem ponadregionalny) włóczęga kolejowo - pieszo - rowerowy. Najczęściej z książką w plecaku.

środa, 6 kwietnia 2016

Bystrzyca - hartwigowskie klimaty

Data: 05.04.2016.
Start: godz 17.00
Trasa: Lublin (Wrotków) - Zemborzyce - las Dąbrowa - Wykietówka - dolina Bystrzycy  - ujście Nędznicy - Zemborzyce - Lublin (Wrotków).
Meta:  godz 20.15
Kilometrów: 20 (wg Googlemaps).

Nieprzypadkowo tytuł dzisiejszej notatki jest identyczny z hasłem przewodnim jednej z imprez będących fragmentem większej całości pod wspólną nazwą Sezon Lublin 2016 .

Że czasem w mojej głowie zrodzi się coś szalonego - trudno, świetnie, ale bycie pomysłodawcą też zobowiązuje. A czemuż by nie połączyć przedimprezowego rekonesansu (nie pierwszego zresztą, zobacz poprzedni wpis) z krótką rowerową wycieczką? W efekcie w wydawałoby się - dobrze znanej Dąbrowie (podlubelskiej a w zasadzie lubelskiej, wszak kompleks leśny mieści się w granicach miasta) znalazłem fragment krajobrazu jak na zdjęciu poniżej:


Złośliwy chochlik podpowiada mi, żeby poprowadzić imprezę przez widoczny na pierwszym planie pień. Jak Państwo myślicie, dobry pomysł?

Początkowo całą imprezę miałem zatytułować po prostu - "Wierzby"  - w nawiązaniu do albumu, który stał się impulsem całości. Po przemyśleniu nazwa jest jaka jest, co nie zmienia faktu, że wspomnianym albumem "dociążam" plecak - prawdopodobnie po to abym lepiej trzymał się siodełka. Okazało się, że książka ta nawet z czeluści plecaka promieniuje, determinując utrwalane po drodze fragmenty krajobrazu...


Relikty, tylko relikty...
Podskakując na łąkowych kretowiskach docieram do rzeki. Dwukołowa wytrząsarka nie zdołała jednak wyłączyć ośrodka zachwytu...

... i w efekcie zapominam, co ja właściwie tutaj robię...
 Ażeby przypomnieć sobie po co to wszystko, wspominam cytat, którym na łamach Księgi Konterfektów zachęcam Kogo Się Da do wybrania się na spotkanie z hartwigowskimi reliktami wraz ze mną. I z Mistrzem E.H.!

"Bywa, że tu, gdzie rozciągał się szeroki obszar łąk widocznych na zdjęciu sprzed lat, wybudowano nową linię kolejową, lotnisko lub fabrykę, że malowniczą dolinę, którą podziwiamy w albumach (...), zamieniono od tego czasu w zalew wodny..."

Zalew - powiadasz, Mistrzu?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz