O mnie

Moje zdjęcie
Lublin, Polska, Poland
Przewodnik PTTK z Lublina. W wolnych chwilach - regionalny (czasem ponadregionalny) włóczęga kolejowo - pieszo - rowerowy. Najczęściej z książką w plecaku.

wtorek, 25 sierpnia 2015

Morze Nieliskie dookoła Wojtek!

Z kronikarskiego obowiązku:

Data: 21.08.2015
Start: godz 07.25
Trasa: Nielisz (Gospodarstwo agroturystyczne "Fanaberia") - tama czołowa zalewu Nielisz - Nawóz - Kulików - Deszkowice - Las pod RudąNielisz (Gospodarstwo agroturystyczne "Fanaberia")
Meta:  godz 10.45
Kilometrów:  18 (wg googlemaps).

Jako początkujący wielbiciel "Morza Nieliskiego" mam niezły mózgopląs...

"Unijna" tablica informacyjna przy kąpielisku "Moczydło" głosi wszem i wobec, że zbiornik ukończony został w 1997 roku. I nie drąży zbytnio tematu.

Z kolei granitowa tablica pamiątkowa, dumnie wystająca z zapory czołowej (a wmurowana w nią dnia 11 września 1997) sucho stwierdza: "wykonano w latach 1994 - 1997". Widzimy tu też inne dane, m.in. "powierzchnia zalewu: 834 ha". Sporo, zważywszy, że taki Zalew Zemborzycki ma powierzchni 278 ha. Ale wracajmy do Nielisza...





Tablica z zapory czołowej...
I sama zapora... 875 m. długości.

Nieopodal półwyspu na którym rozlokowała się wieś Kulików rzeka Por niegdyś łączyła się z Wieprzem a obecnie uchodzi do zalewu. Por tworzy w tym miejscu malownicze rozlewisko. Zaś rozlewisko to, choć wygląda dość dziewiczo jest po prostu tzw. zbiornikiem wstępnym. Nieopodal połączenia się tych dwóch zbiorników mamy kolejną tablicę, zawierającą już dokładniejsze informacje. Chociażby taką, że: "zbiornik wodny Nielisz na rzece Wieprz wybudowano w latach 1994 - 2008". Czyli od ukończenia zapory czołowej do całkowitego wybudowania zalewu w obecnym kształcie minęło jeszcze 11 lat. Tu też natrafiamy na garść statystyk. Wg nich całkowita powierzchnia zbiornika to aż 1060 ha. Czyli od roku 1997 jeszcze dodatkowych prawie 230 ha znalazło się pod wodą. Mógłbym spekulować, że przez te 11 lat powstawał zbiornik wstępny przy ujściu Poru. Lepiej jednak jak od razu przyznam się do niewiedzy.

Zaś na zdjęciu poniżej końcowy odcinek doliny Poru:  zbiornik wstępny przypominający naturalne rozlewisko.







Zaraz za nimi: Miejsce Obsługi Rowerzystów przy szlaku znanym jako Green Velo. Zaskakuje pięknym położeniem, estetyką i zerowym stopniem dewastacji. Życzyć sobie należy aby ten stan trwał stale. Wpis o MORze plącze się zresztą gdzieś po moim profilu w ogólnoświatowej "Księdze Konterfektów".

Okrążam zalew od południa i przez Deszkowice kieruję się z powrotem ku Nieliszowi, gdzie zostawiłem wypoczywającą Resztęrodziny. Po drodze mijam jeszcze jedno ujście nienazwanego strumyka wypływającego z Lasu pod Rudą i uchodzącego wprost do Zalewu. Aż dziw bierze, że krajobraz tak bardzo trafiający w mój gust, jednocześnie znajdujący się tak blisko "Fanaberii" gdzie przez pięć dni pomieszkiwałem z Babami, odkryłem dopiero ostatniego dnia pobytu. Całe szczęście - z Lublina to naprawdę niedaleko. I "szynobusy" kursują tu przez cały rok. Chyba już wiem na co przeznaczę wolne chwile w okresie "złotej polskiej jesieni"!



Post zawierał lokowanie produktu. Turystycznego. Dodajmy - całkowicie bezinteresowne. Sama kwatera jak również jej Gospodyni - bardzo sympatyczna osoba - bezsprzeczne zasłużyły na odrobinę darmowej reklamy. Jeśli wrócę do Nielisza (a wrócę) - z pewnością skorzystam. I innym z czystym sumieniem polecam.

1 komentarz: